kaaaawy!
każdy prawdziwy korpozwierz z miejskiej dżungli nie zaczyna dnia bez porannego rytuału... wszystkie white collars biegną do kawomatu niczym do oazy znalezionej na pustyni po wielu godzinach spędzonych w drodze przez pustynię (lub po wielu godzinach stania w korku). okrzyki "kaaawy! kaaawy!" oraz "jestem spóźniony!!" słychać na wiele mil wgłąb lądu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz